poniedziałek, 23 listopada 2015

"Dziewczyna z pociągu"

Powieść rozreklamowana, polecana, popularna. Gdzie tylko spojrzałam, widziałam teksty typu: "jeden z najlepszych thrillerów tego roku", "nie oderwiesz się od tej książki"... Włączałam internet, a na każdej niemal stronie reklama powieści Pauli Hawkins. Udałam się więc do biblioteki, a tam niespodzianka, "Dziewczyna z pociągu" już na mnie czekała, uśmiechała się kusząc tajemnicą. ;) Uległam i zaraz zabrałam się za czytanie. I...? Początek kiepski. Ciągnie się jak przysłowiowe "flaki z olejem". Hmmm... Czytać, nie czytać? Czytam dalej. I w pewnym momencie zaskoczenie. Akcja zaczyna przyspieszać, robi się interesująco, tajemniczo, zaskakująco. Nie mogłam się oderwać. Historia opisana ciekawie. Z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim lubiącym dobre kryminały. Nie zrażajcie się przydługim początkiem (być może tylko mi się dłużył).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz