piątek, 21 września 2012

Ucieczka...

Wielkie miasto ją przytłaczało. Czuła, że dłużej nie wytrzyma tempa jego życia. Ciągła pogoń za sławą, pieniędzmi, nie była tym, na czym jej zależało. Chciała zjednoczyć się z przyrodą, wyciszyć się, uciec od zgiełku świata. Pojechała tam, gdzie była jej dusza... Tatry dawały jej poczucie bezpieczeństwa i siłę, której wciąż jej brakowało. Wchodząc na szczyt wiedziała, że spędzi tam dużo czasu... Przez głowę przeleciała jej nawet myśl, by już nie wracać, ale jeszcze nie była gotowa na ostateczny krok... Usiadła na skale, wzrok utkwiła w napływające na góry chmury... O tak!... ten widok sprawił, że znów na jej twarzy zagościł uśmiech. Poczuła wewnętrzny spokój, lekkość...