sobota, 6 lutego 2016

Granatowe Tatry ;) 9.08.2014

Sierpień 2014 - dzień 1.

Dziś postanowiłam opisać sierpniowy urlop 2014 w Tatrach. Może zdążę przed obudzeniem się syna. :) Póki co, w domu posprzątałam, czytanie na razie jest w niezłym stanie, więc mogę nadrobić wpisy dotyczące Tatr.

Do Zakopanego dotarłam kilka minut po 8. Zostawiłam bagaże na Pardałówce, szybko wskoczyłam w treki i wyruszyłam na spotkanie z przygodą :P Niestety utknęłam w korku do Kuźnic, później w gigantycznej kolejce do budki sprzedającej bilety do TPN-u. Ech... ale w końcu się udało. Włączyłam super prędkość i wyprzedzałam wszystkich zmierzających w stronę Gąsienicowej przez Boczań (uwielbiam wchodzić tym szlakiem). 



Nie wiem jak i kiedy, ale nawet bezboleśnie minął mi pierwszy etap wędrówki. A pogoda tego dnia była cudna. W końcu przywiozłam sobie słońce. :)



Nie zatrzymując się w schronisku szybko pognałam w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego. Zależało mi na tym, żeby jak najlepiej wykorzystać dzień, bo niestety to był zaledwie 3-dniowy wyjazd, więc szkoda mi było każdej cennej minuty.

  
"Mój Ci On" (ale nie tego dnia ;) )

  
oooo tam bym chciała znowu iść, ale plan był zupełnie inny, miałam ochotę na granatowe spojrzenie ;)

  
Chwila zadumy :)

  
W ogóle cały wyjazd upłynął pod znakiem kwiatków ;) okazało się, że więcej ich na zdjęciach niż mnie :P (zaniedbałam lans) :P

  
Początkowo planowałam iść na Zadni Granat i przejść do Skrajnego, ale obliczyłam, że czasowo się nie wyrobię (byłam jakieś 3 godziny w plecy). Czasowo i fizycznie, bo jednak nocna podróż daje mi się zawsze we znaki, ale żal tracić dnia na dojazd. 


  
Pierwsze kozice podczas tego wyjazdu. :) 







Wiedząc, że nie muszę się specjalnie spieszyć zachwycałam się widokami i robiłam mnóstwo zdjęć :)




  
Ach! Ale tu wspaniale! 

  
No dobrze, lans mały był. ;)

  
W oczekiwaniu na Anię, idącą z Piątki. ;)

  
I już wspólny powrót. ;)




  
A dzień się tak pięknie kończy. :D Cudowny dzień. Pełen radości, spokoju i swego rodzaju wyciszenia.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz